Przejdź do głównej zawartości

Posty

Layla - Colleen Hoover

  Wszystko co jest w tej książce to prawda. Musisz w to uwierzyć, nawet jeśli nie zgadza się to z Twoim światopoglądem, wiarą. Na potrzeby tej powieści UWIERZ. Nie zawiedziesz się <3 Historia Layli i Leeds'a jest... lekko mówiąc nietypowa. Poznali się na ślubie siostry głównej bohaterki, spędzili ze sobą wiele namiętnych chwil, postanowili razem zamieszkać. Wszystko szło dziwacznie gładko, pięknie, idealnie. Aż do tragicznego wypadku... Nie chcę zdradzać więcej. Ten kto zna mnie i czytał moje recenzje wie, że nie lubię podawać nawet imion głównych bohaterów. Niech szczególnie ta książka będzie dla Was ogromną niespodzianką. Dla mnie była.  Oczywiście, że mój umysł, moje wierzenia kłóciły się z treścią książki. Oczywiście, że nie potrafiłam wytrzymać myśli głównego bohatera, którego już po prostu miałam za skończonego chama i kretyna. Jednak myśląc o tej książce z dystansu czasowego, doceniam te wszystkie sprzeczne emocje, które we mnie wzbudziła.  I mój kolejny apel do Was: dajc
Najnowsze posty

To, co najważniejsze - Samantha Young

Urokliwe miasteczko Hartwell potrafi zachwycić swym pejzażem, spokojną okolicą i serdecznymi mieszkańcami. Nic dziwnego, że kiedy nasza główna bohaterka Jessica przyjeżdża tam na wakacje - wręcz natychmiastowo zaznaje ukojenia.  Jednak w romansach nic nie może iść gładko. Jessica jest lekarzem w więzieniu dla kobiet. Krótkie wolne chwile jakie ma dla siebie spędza w swoim mieszkaniu, albo z seks-przyjacielem. Można by powiedzieć, że jej życie jest... no po prostu normalne, żadnych fajerwerków. Jednak kiedy bohaterka trafia do Hartwell... wszyscy czytelnicy wraz z nią samą wiedzą, że życie, które wiodła do tej pory... to nie było dobre życie. Z każdą kolejną stroną dowiadujemy się coraz więcej o Jessice, a jednak dopiero w ostatnich rozdziałach poznajemy jej całą wstrząsającą historię.  Biorąc pod uwagę to jak bohaterka przeżywała samo wspomnienie o przeszłości. Momenty gdy przeszywały ją dreszcze, dręczyły koszmary i mdłości, kiedy ktoś poruszał temat jej rodziców... czytelnik próbował

A.B.C. - Agatha Christie

Seryjny morderca zabija swoje ofiary w porządku alfabetycznym kierując się ich nazwiskami. Policja ze Scotland Yardu oraz znany detektyw Hercules Poirot wkraczają do akcji. Poirot zdaje sobie sprawę z szaleństwa mordercy, jednak chce poznać jego motywy, jego przeszłość i dowiedzieć się, czemu swoje listy adresuje właśnie do detektywa? "A.B.C." to moja pierwsza przeczytana książka światowej autorki kryminałów - Agathy Christie. Fascynuje mnie, że ta pozycja ma zaledwie 200 stron, a to, ile wątków zostało tam poruszonych... no czysta magia. Poznawaliśmy kolejnych bohaterów, kapitana Hastingsa z perspektywy którego czytaliśmy o bieżących wydarzeniach. Na każdej stronie mieliśmy styczność z niezwykłym umysłem Poirot, jego analizami, czasem irytującym milczeniem. Jak sam tłumaczył, jest osobą cichą, co nie zmienia faktu, że w jego głowie dzieje się istna wojna.  Minusem dla mnie mogło być to, że nie siedzimy w głowie detektywa, chociaż jestem świadoma, że dodawało to czytelnikowi

Ciepło twoich słów (wattpad) • Melania2206

Młoda dziewczyna z dobrego domu wiedzie stabilne życie. Ma u swego boku powściągłego w emocjach, eleganckiego narzeczonego, pracoholika. Zaczyna ją to męczyć. Żadnego czułego słowa z jego strony. Dzień skupia się na pójściu do pracy, spotkaniach z plotkującymi znajomymi i oglądaniu telewizji. Żadnych fajerwerek, eksytacji, tylko sucha myśl, że tak jest dobrze. Lisa jako asystentka narzeczonego lekarza, wyjeżdża razem z nim na zawody skoczków narciarskich, żeby zająć się austriacką kadrą. Kto by pomyślał, że sama, zagubiona, wystraszona, stojąca po środku lobby w hotelu i szarpiąca się z bagażami... napotka uśmiech, który zbudzi ciepło w całym jej ciele i sercu. Potem są już tylko wzloty i upadki, nieświadomość swoich uczuć, wieczne roztrząsanie, co jest dobre a co złe. Główna bohaterka jest rozsądna. Nie będzie rzucała swojego stabilnego życia u boku chłodnego narzeczonego, dla możliwie tylko kilku chwil wszechogarniającego szczęścia. Nie chce nikogo ranić, a w efekcie sprowadza

Gdzie jesteś, Bernadette? • Maria Semple

Bernadette - matka, żona, najlepiej prosperująca pani architekt, kobieta biznesu, wzór do naśladowania dla młodszych pokoleń. Jak doszło do tego, że zmieniła się w prawdziwego odludka, pustelnika. Z nowymi sąsiadami nie nawiązywała kontaktów, straciła zapał do tworzenia, doprowadziłą swój dom i małżeństwo do upadku. Co zaszło w życiu tej szalonej i kreatywnej kobiety, która zawsze robiła wszystko, żeby dotrzeć do wyznaczonego przez nią celu? Czytając książkę nie poznajemy łatwo i prosto (najlepiej opowiadaną przez główną bohaterkę) jej całej historii. Przedzieramy się przez listy, maile, krótkie notatki i wiadomości jej męża, sąsiadów, dawnych przyjaciół i byłych pracowników, studentów i dyrektorów szkół. Poznajemy i obserwujemy Bernadette oczami innych. W końcu sami nie wiemy czy mamy doczynienia z kobietą-geniuszem, czy z cierpiącą na urojenia kretynką. Jednak dowiadujemy się o tej barwnej kobiecie również od chyba najważniejszego źródła i jednocześnie narratora całej

Mara Dyer Zemsta • Michelle Hodkin

Tragedia, morderstwa, zniszczone budynki, trucizny, ślepe zaułki i fałszywi ludzie. To wszystko znalazło się w trylogii, opowiadającej o przygodach tytułowej Mary Dyer i jej przyjaciół. W trzeciej części poznajemy odpowiedzi na ważne pytania, poznajemy CEL głównej bohaterki. Nadchodzi bezpośrednia konfrontacja z naszymi antagonistami. Mara widzi do czego jest zdolna i nawet zaczyna jej się to podobać. Jednak u bliskich budzi lęk. Dziewczyna poznaje przeszłość, która ciągnie się za nią po dziś dzień. Wszystkie decyzje musi podejmować sama. Czytając "Zemstę" mogłam objąć ogrom tej historii. Uświadomić sobie jaka ona jest głęboka, od czego tak naprawdę się zaczęła. Strasznie podobał mi się motyw wprowadzenia rozdziałów z perspektyw różnych bohaterów. Dzięki temu historia była bardziej rozbudowana i mogliśmy przeczytać jak na innych wpływa świadomość czyhającego niebezpieczeństwa. Jednak jeśli chodzi o zakończenie, o ostateczne "starcie"... czegoś mi brakowa

Moje letnie hity!

Witajcie kochani! M amy to! Mamy wakacje.  Jest słońce, pogoda daje popalić. Można spędzić całe dnie leżąc na hamaku czy wylegiwując się w jaccuzi i czytając książkę. Na każdym kroku czekają na nas wakacyjne promocje, letnie zniżki, reklamy, festyny i festiwale. Na pewno macie za sobą zakupy zarówno odzieżowe jak i może książkowe. Jednak ja przyszłam do Was z muzyką. Chciałam polecić Wam kilka kawałków, które kojarzą mi się bezpośrednio z wakacjami, albo seriami książek, które w lato czytałam. Zaczynajmy zatem! 1. "Civillian" - Wye Oak https://www.youtube.com/watch?v=Mssm8Ml5sOo Niektórzy może kojarzą tą piosenkę z serialu "The Walking Dead". Ja osobiście poznałam ją dzięki Karolowi z kanału Karolek, który również ją u siebie polecał w filmiku z 2016 roku XDD. Ja do tej piosenki czytałam każdą książkę z uniwersum Nocnych Łowców. Więc gdy tylko usłyszę te pierwsze dźwięki gitary - od razu w głowie wyobrażam sobie Instytut, Kielich Anioła, Jace i Clary, rys