Przejdź do głównej zawartości

Wieża Świtu • Sarah J Maas

"Nie przybyłem tu po to, by ocalić swój lud, ale wszystkich ludzi na świecie!"


Chaol Westfall - były Kapitan Gwardii Królewskiej Adarlanu, obecnie Namiestnik Króla Doriana. Po wydarzeniach z "Królowy Cieni" wraz z Kapitan Faliq udaje się na Północny Kontynent by uzyskać medyczną opiekę tamtejszych uzdrowicielek (z których wyspa słynie) oraz aby próbować przekonać Kagana do wzięcia udziału w wojnie o Terrasen...

I jakby jeśli chodzi o akcje... to to już wszystko.

Nie wiem jak mam "ugryźć" tą książkę. Nie mam pojęcia co ja mam o niej napisać. Z jednej strony jestem nią zachwycona. Z drugiej, uważam że było tam wiele rzeczy, które wydarzyły się kompletnie niepotrzebnie, a to mi zmienia cały obraz patrzenia na tą pozycję.

Może spróbuję od początku.

Ta książka to nie jest typowa rozpierducha Maas opierająca się na walkach, przejęciu władzy i wszelkich konfliktach. "Wieża Świtu" to romans, to obyczajówka. To pełna bólu, cierpienia, odkupienia i refleksji pozycja. Postać Chaola teraz dla mnie kompletnie inaczej wybrzmiewa, co powinnam podkreślić. Pamiętałam, że to od niego seria Szklany Tron się w ogóle zaczęła. Pamiętałam, że jest "spiskowcem" i działaczem Królowej Terrasenu. Jednak przez te wszystkie tomy był dla mnie... obojętny. Lubiłam go, szanowałam, ale i nienawidziłam za podejmowane przez niego decyzje. Wiedziałam, że jest, że jest kręgosłupem tej serii, ale dopiero teraz to w pełni zrozumiałam. 

W "Wieży Switu"... mamy tak naprawdę opisaną całą jego historię. Zarówno od początku wydarzeń serii, jak i od początku jego życia. Od czasów kiedy był księciem Anielle. Od czasów kiedy został wygnany przez ojca z królestwa. Od czasów kiedy trafił pod skrzydło Doriana, swego Króla i brata. W tej książce Chaol by uzyskać pełnie, by znaleźć cel w życiu i szczęście musi sam sobie wybaczyć. Musi powtórzyć swoją przygodę przez te wszystkie wydarzenia, które miały miejsce. Musi sobie przypomnieć co zrobił, że trafił aż tutaj. Musiał sobie przypomnieć jaką rolę w jego życiu odgrywała Aelin. Musiał wreszcie zrozumieć, że życie idzie naprzód a on mimo zła, mimo złamanych obietnic, mimo zdrad... musi żyć, musi walczyć.

W tym wszystkim pomaga mu Yrene, młoda uzdrowicielka z Torre. Ona również wiele przeszła, wiele doświadczyła i także walczy, ale w zupełnie inny sposób niż Chaol. Obiecała sobie, że nigdy nie zabije człowieka, że została uzdrowicielką po to, żeby życie ratować a nie je odbierać. Ta chęć walki łączy ją z młodym rycerzem. Ta wojna ich łączy.

Ta książka była urocza, chwytała za serce i oddzierała z niego kolejno malutkie kawałeczki. Tu nie było wiele walk, wiele intryg. "Wieża Świtu" opowiada po prostu o dwójce skrzywdzonych osób, które się odnalazły. Tutaj dużą rolę odegrało... po prostu przeznaczenie.

Cieszę się, że Chaol jest szczęśliwy. Cieszę się, że Maas przypomniała mu, przypomniała nam,
ile zrobił, ile musiał wycierpieć. Dzięki temu postać byłego Kapitana Gwardii... po prostu rośnie, jest silniejsza, pewniejsza siebie. Cudownie było czytać o tej zmianie. Dzięki tej książce zacieśniłam swą więź z innymi bohaterami, ale przede wszystkim związałam się z Chaolem bardzo bardzo mocno.

CZYTAJCIE WIEŻĘ ŚWITU.
TA KSIĄŻKA POZWOLI WAM UWIERZYĆ W WYGRANĄ.
POZWOLI WAM UWIERZYĆ W ZWYCIĘSTWO TERRASENU.
POZWOLI WAM UWIERZYĆ...
                                                                                  w lepszy świat


Zayde Wolf - "Heroes"

************************************
Tytuł: "Wieża Świtu"
Oryginalny tytuł: "Tower of Dawn"
Autor: Sarah J Maas

Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 843
Ocena: 8/10




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Książę w wielkim mieście • Emma Chase

      "Nie potrzebuję królestwa. Jeśli będę miał Ciebie, będę miał cały świat."  Pewnego dnia, następca tronu Wesco, książę Nicholas, znany również jako Jego Seksowna Mość, w "pogoni" za swoim młodszym bratem wchodzi do podupadłej kawiarni, gdzie poznaje piękną brunetkę o magicznych, ciemnych oczach.  Olivia to zwyczajna dziewczyna codziennie pracująca w rodzinnym interesie w Nowym Yorku. Próbuje spłacić mieszkanie, opiekuje się ojcem i młodszą siostrą. Chce dać rodzinie dobre życie. Pomóc siostrze wydostać się z domu i zapłacić za jej studia.  Pewnego feralnego wieczoru nie ma najmniejszego pojęcia, że przed nią stoi książę. Traktuje go jako egoistycznego i nie mającego co zrobić z pieniędzmi gnojka, który stojąc przed nią pijany proponuje sex za 10 tysięcy dolarów. Dziewczyna jak każda mądra i szanująca się kobieta bierze ciasto w dłonie i wymierza je w twarz gogusia... Jednak książę Nicholas to niezwykle zaborczy mężczyzna, który zawsze dos

Moje letnie hity!

Witajcie kochani! M amy to! Mamy wakacje.  Jest słońce, pogoda daje popalić. Można spędzić całe dnie leżąc na hamaku czy wylegiwując się w jaccuzi i czytając książkę. Na każdym kroku czekają na nas wakacyjne promocje, letnie zniżki, reklamy, festyny i festiwale. Na pewno macie za sobą zakupy zarówno odzieżowe jak i może książkowe. Jednak ja przyszłam do Was z muzyką. Chciałam polecić Wam kilka kawałków, które kojarzą mi się bezpośrednio z wakacjami, albo seriami książek, które w lato czytałam. Zaczynajmy zatem! 1. "Civillian" - Wye Oak https://www.youtube.com/watch?v=Mssm8Ml5sOo Niektórzy może kojarzą tą piosenkę z serialu "The Walking Dead". Ja osobiście poznałam ją dzięki Karolowi z kanału Karolek, który również ją u siebie polecał w filmiku z 2016 roku XDD. Ja do tej piosenki czytałam każdą książkę z uniwersum Nocnych Łowców. Więc gdy tylko usłyszę te pierwsze dźwięki gitary - od razu w głowie wyobrażam sobie Instytut, Kielich Anioła, Jace i Clary, rys

Ciepło twoich słów (wattpad) • Melania2206

Młoda dziewczyna z dobrego domu wiedzie stabilne życie. Ma u swego boku powściągłego w emocjach, eleganckiego narzeczonego, pracoholika. Zaczyna ją to męczyć. Żadnego czułego słowa z jego strony. Dzień skupia się na pójściu do pracy, spotkaniach z plotkującymi znajomymi i oglądaniu telewizji. Żadnych fajerwerek, eksytacji, tylko sucha myśl, że tak jest dobrze. Lisa jako asystentka narzeczonego lekarza, wyjeżdża razem z nim na zawody skoczków narciarskich, żeby zająć się austriacką kadrą. Kto by pomyślał, że sama, zagubiona, wystraszona, stojąca po środku lobby w hotelu i szarpiąca się z bagażami... napotka uśmiech, który zbudzi ciepło w całym jej ciele i sercu. Potem są już tylko wzloty i upadki, nieświadomość swoich uczuć, wieczne roztrząsanie, co jest dobre a co złe. Główna bohaterka jest rozsądna. Nie będzie rzucała swojego stabilnego życia u boku chłodnego narzeczonego, dla możliwie tylko kilku chwil wszechogarniającego szczęścia. Nie chce nikogo ranić, a w efekcie sprowadza