Prospero zachwycony nowym odkryciem zaprasza do siebie swego starego przyjaciela Alexandra i wzywa go do pojedynku. Ich uczniowie mają się zmierzyć ze sobą kiedy nadejdzie odpowiednia chwila.
Alexander udaje się do domu dziecka i odwiedza 9-letniego chłopca, w którym wyczuwa idealnego zawodnika. Przygarnia go, opiekuję się nim, uczy i przygotowuje do pojedynku.
Kilka lat później pewien reżyser - Chandresh Christoph Lefevre wpada na pewien pomysł. Na kolację organizowaną w jego posiadłości zaprasza ważne osobistości, które są niezbędne dla całego przedsięwzięcia. Właśnie tego wieczoru przedstawia im swój plan.
Stworzy cyrk jakiego świat nie widział. Cyrk, który będzie budził strach, ale i ogromną ciekawość wśród ludzi. Cyrk, który odwiedzi wszystkie miasta świata i będzie niósł wiele tajemnic proszących o ich odkrycie. Będzie wszystkim. Nocą i księżycem. Światłem i ciemnością. Magią i iluzją. Lecz do tego wszystkiego potrzebujemy artystów.
Na przesłuchanie przychodzą ich setki. Jednak Pan Lefevre razem ze swym asystentem Marco (wychowankiem Alexandra) są wręcz rozczarowani kandydatami. Właśnie wtedy na scenę wchodzi Panna Celia Bowen, piękna i niezwykle utalentowana iluzjonistka. Zakręciła w głowie reżyserowi a samego Marca oczarowała swymi umiejętnościami, równocześnie mrożąc mu krew w żyłach...
Zaczyna się widowisko, premiera cyrku. Ognisko zostało wzniecone, zaklęcia rzucone. Cyrk jest areną. Celia i Marco nie wiedzą kiedy nastąpi ich starcie. Próbują odkryć mocne jak i słabe strony przeciwnika. Krążą wokół, obserwując, czekając na sygnał. Czekając na nieuniknione.
Od samego początku zachwycił mnie klimat tej powieści. Byłam oczarowana opisami, emocjami i wszystkim co otaczało naszych bohaterów. Książka porusza wiele tematów filozoficznych. Co to jest magia, czy można ją sobie wyobrazić, czy człowiek jest w stanie nią władać? Co się z nami stanie kiedy ciało zniknie z tego świata. Czy nasza dusza zostanie? i wiele, wiele, wiele innych...
Ta recenzja jest bardzo niespójna, ale to wszystko przez mój autentyczny szok wywołany tą pozycją. Wszystko wydawało się piękne, magiczne, tajemnicze i mam wrażenie, że w pewnym momencie to wszystko mnie przerosło. Czytałam o rzeczach, których po prostu nie potrafiłam sobie wyobrazić. Dla mnie tego wszystkiego było za dużo. Nie rozumiałam dlaczego tak się dzieje, nie rozumiałam dlaczego bohaterowie robią tak a nie inaczej. Choć mimo wszystko książkę czytałam z zapartym tchem. Podobała mi się relacja między uczestnikami pojedynku. Autorka urozmaiciła całą akcję powieści robiąc spore skoki w czasie. Tam 1880, potem 1900. Dodawała nowe postacie, łączyła kolejne wątki. Akcja była bardzo płynna. Naprawdę mogę Wam polecić "Cyrk Nocy". Tylko musicie się liczyć z dość poważnym szokiem "po książkowym".
No dla mnie ta książka była dosłownie eksplozją! Nie potrafiłam odróżnić prawdziwej magii od iluzji.
********************************
Tytuł: "Cyrk Nocy"
Oryginalny tytuł: "The Night Circus"
Autor: Erin Morgenstern
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 429
Ocena: 8/10
Porywająca, wręcz brawurowa recenzja napisana przez Panią obiecuje fascynująca powieść. Już zapisałem tytuł. BRAWO ZA RECENZJĘ 🌹👍
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! Cieszę się, że zachęciłam Pana do sięgnięcia po tę pozycję.
UsuńUwielbiam, kiedy w książkach jest tyle magii! :)
OdpowiedzUsuńI to nie byle jakiej magii :D
UsuńKsiążka od dawna jest u mnie na liście. Dziękuje za przypomnienie tytułu :)
OdpowiedzUsuńSłużę pomocą :D
UsuńDla każdego <3
OdpowiedzUsuń