Bardzo, ale to bardzo spóźniłam się z recenzja, za co serdecznie przepraszam.
Dobra, pomińmy fakt, że chciałam zabić główną bohaterkę. Ale tlumaczyla się ze swych decyzji i jej wybaczyłam... Jednak to nie trwało długo bo znowu zrobiła coś głupiego... Ale ja nie o tym...
Fallon O'Nail- dziewczyna, która w wieku 16 lat została ofiarą pożaru. Lekarze walczyli o jej życie, jednak pozostałe po tym wypadku blizny niszczą jej aktorską karierę. Fallon winą obarcza swojego ojca i już do końca życia ma zapamiętać datę 9 listopada...
Mamy również Bena, chłopaka zakochanego w poezji, pisaniu. Ale jego życie również nie było kolorowe. Kiedy Ben miał 16 lat jako pierwszy z rodzeństwa zobaczył swoją martwą mamę, która popełniła samobójstwo. Ten widok zostawia ślad w życiu młodego chłopaka i prowadzi go do wielu nieprzemyślanych czynów...
Dwa lata później Fallon przy śniadaniu mówi swojemu tacie o przeprowadzce do Nowego Yorku. Ma zamiar spełniać swe marzenia, występować na Broadwayu, znów stać się aktorką. Jednak ojciec nie pokłada w niej tyle nadziei co przed pożarem. Uważa, że świat sławy jest dla osób niezwykle pięknych...
I dokładnie wtedy, 9 listopada, w rocznicę pożaru, te dwie skrzywdzone dusze spotykają się.
Ben podsłuchiwał rozmowe Fallon i jej ojca. Nie mógł uwierzyc, ze można być tak oschłym w stosunku do własnej corki, i nie wspierać jej w spełnianiu życiowych celów. Przysiada się do dziewczyny udając jej chłopaka, wspierając jej decyzję. Od wspólnych rozmów, chodzeniu na spacery i do restauracji nadchodzi czas pożegnania. Fallon chcę wyjechać do Nowego Yorku równocześnie nie chcąc opuszczać Bena.
Bohaterowie postanawiają się spotykać tylko 9 listopada. Choć żadnemu z nich nie umknęło uczucie rodzące się między nimi nie chcą stać sobie nawzajem na drodze do szczęścia.
W trakcie ich spotkań bohaterowie otwierają się przed sobą, opowiadają o swym dzieciństwie, przeszłości... aż opowiedzą swe najstraszniejsze tajemnice...
Jest to trzecia powieść Colleen Hoover, którą przeczytałam. I chodź jest to najzwyczajniejszy w świecie romans i każdy od pierwszych stron wie, że główni bohaterowie będę razem (taki spojler) to akcja jest wartka i nie powiem... trzyma w napięciu.
Serdecznie polecam, jeśli ktoś chce przeczytać coś lekkiego, nie zagłębiając się w serie i niezliczone królestwa.
☆ Do książki słuchałam "We Don't Have To Take Our Clothes Off" Ella Eyre
Dobra, pomińmy fakt, że chciałam zabić główną bohaterkę. Ale tlumaczyla się ze swych decyzji i jej wybaczyłam... Jednak to nie trwało długo bo znowu zrobiła coś głupiego... Ale ja nie o tym...
Fallon O'Nail- dziewczyna, która w wieku 16 lat została ofiarą pożaru. Lekarze walczyli o jej życie, jednak pozostałe po tym wypadku blizny niszczą jej aktorską karierę. Fallon winą obarcza swojego ojca i już do końca życia ma zapamiętać datę 9 listopada...
Mamy również Bena, chłopaka zakochanego w poezji, pisaniu. Ale jego życie również nie było kolorowe. Kiedy Ben miał 16 lat jako pierwszy z rodzeństwa zobaczył swoją martwą mamę, która popełniła samobójstwo. Ten widok zostawia ślad w życiu młodego chłopaka i prowadzi go do wielu nieprzemyślanych czynów...
Dwa lata później Fallon przy śniadaniu mówi swojemu tacie o przeprowadzce do Nowego Yorku. Ma zamiar spełniać swe marzenia, występować na Broadwayu, znów stać się aktorką. Jednak ojciec nie pokłada w niej tyle nadziei co przed pożarem. Uważa, że świat sławy jest dla osób niezwykle pięknych...
I dokładnie wtedy, 9 listopada, w rocznicę pożaru, te dwie skrzywdzone dusze spotykają się.
Ben podsłuchiwał rozmowe Fallon i jej ojca. Nie mógł uwierzyc, ze można być tak oschłym w stosunku do własnej corki, i nie wspierać jej w spełnianiu życiowych celów. Przysiada się do dziewczyny udając jej chłopaka, wspierając jej decyzję. Od wspólnych rozmów, chodzeniu na spacery i do restauracji nadchodzi czas pożegnania. Fallon chcę wyjechać do Nowego Yorku równocześnie nie chcąc opuszczać Bena.
Bohaterowie postanawiają się spotykać tylko 9 listopada. Choć żadnemu z nich nie umknęło uczucie rodzące się między nimi nie chcą stać sobie nawzajem na drodze do szczęścia.
W trakcie ich spotkań bohaterowie otwierają się przed sobą, opowiadają o swym dzieciństwie, przeszłości... aż opowiedzą swe najstraszniejsze tajemnice...
Jest to trzecia powieść Colleen Hoover, którą przeczytałam. I chodź jest to najzwyczajniejszy w świecie romans i każdy od pierwszych stron wie, że główni bohaterowie będę razem (taki spojler) to akcja jest wartka i nie powiem... trzyma w napięciu.
Serdecznie polecam, jeśli ktoś chce przeczytać coś lekkiego, nie zagłębiając się w serie i niezliczone królestwa.
☆ Do książki słuchałam "We Don't Have To Take Our Clothes Off" Ella Eyre
Komentarze
Prześlij komentarz